DARIUSZ WĘDZINA - Śląskie Atlantydy. Powojenna (od)budowa miast historycznych.
Średniowieczne układy miejskie to jedna z najcenniejszych wartości kulturowych naszego kontynentu. Także pejzaż urbanistyczno–architektoniczny miast dolnośląskich ukształtowany został (zasadniczo) w czasie średniowiecznych procesów lokacyjnych. Miasto średniowieczne to dla wielu „modelowy niemal funkcjonalny twór piękna”[1]. Mimo wielowiekowych naleciałości stylistycznych, struktury te zasadniczo przetrwały do czasów II wojny światowej. Ogrom zniszczeń w wyniku działań wojennych i procesów tuż po jej zakończeniu przewyższał wszystkie dotychczasowe, nasuwając wątpliwości co do słuszności i możliwości odbudowy zniszczonych zasobów europejskiego i polskiego dziedzictwa kulturowego. Postawiło to przed konserwatorami zupełnie nowe, nieznane wcześniej wyzwania. Wzmogły one dotychczasową dyskusję nad kierunkiem, postawą działań konserwatorskich względem całego środowiska kulturowego. Analizując działania podejmowane na Dolnym Śląsku po 1945 można stwierdzić, że ścierały się tu dwie wykrystalizowane przed II wojną koncepcje konserwatorskie: zapisy tzw. „Ateńskiej Karty Restauracyjnej 1931”, stanowiącej wyraźny głos tendencji tradycjonalistycznej oraz tzw. „Ateńskiej Karty Urbanistyk” – manifestu antytradycjonalistów. Karta ta zawierała ustalenia niezwykle brzemienne dla kierunków kreowania przestrzeni urbanistyczno–architektonicznej w odbudowywanej po II wojnie światowej Europie, między innymi formy i estetyki przestrzeni staromiejskich – także dolnośląskich.
Analiza kierunków odbudowy zabytkowych miast w naszym kraju pozwala na stwierdzenie, że zapisy zwarte w dokumentach międzynarodowych właściwie nie miały znaczącego wpływu na kierunki i praktykę konserwatorską w Polsce. Szczególnie lata 60-te i 70-te XX w. to okres wkraczania w przestrzenie staromiejskie, brzemiennego w skutki estetyczne do dziś, modernizmu (zwanego ostatnio socmodernizmem). W wielu miastach o unikatowej wartości (vide Legnica, Lwówek Śl.) doszło do niemal całkowitego zatarcia historycznych układów i – co równie istotne – zniszczenia unikalnego klimatu tych miast. Obecnie w Europie podejmowane są próby przywrócenia integralności i poprawy wizualnych warności wielu tych miast. Proces ten wart jest głębszej analizy szczególnie w zestawieniu działań rewitalizacyjnych na Dolnym Śląsku i w Niemczech – zwłaszcza w świetle zapisów przyjętych przez Zgromadzenie Generalne ICOMOS w 1987 r. w Waszyngtonie w „Międzynarodowej Karcie Ochrony Miast Historycznych”, gdzie położono szczególny nacisk na ochronę zabytkowego charakteru miast wraz z jego materialnymi i niematerialnymi elementami.
To porównanie pozwala podająć próbę odpowiedzi na pytanie o to, w którym kierunku pójść przy porządkowaniu przestrzeni historycznych miast, aby przywrócić im historyczną i artystyczną wartość – zgodnie z aktualnym stanem prawnym w zakresie ochrony miast historycznych.
***mgr Dariusz Wędzina, historyk sztuki, od 2002 roku nauczyciel akademicki PWSZ im. Witelona w Legnicy. Przedmioty nauczane: Historia architektury i sztuki, Kultura artystyczna Dolnego Śląska, Turystyka kulturowa. Doktorant na Uniwersytecie Wrocławskim (Wydział Nauk Historycznych i Pedagogicznych), przygotowuje dysertację „Koncepcje odbudowy i rewitalizacji średniowiecznego miasta po 1945 roku w świetle rozwiązań polskich i europejskich” pod kierunkiem prof. Rafała Eysymontta.
Zainteresowania naukowe i badawcze: kierunki odbudowy i rekonstrukcji dziedzictwa kulturowego po II wojnie światowej, kultura i sztuka Dolnego Śląska.
[1] Wykładnię teorii estetycznej integralności średniowiecznych miast dał w swoim artykule R. Eysymont, Integralność krajobrazu miasta średniowiecznego, [w:] Integracja i dezintegracja w krajobrazie miast i miasteczek, red. R. Eysymontt, Wrocław 2006, s. 11–34;